Aktualności

          • Cześć i chwała bohaterom – o tym, co za nami i wyzwaniach dnia codziennego w trakcie inauguracji roku szkolnego 2019/2020

          •      Tradycyjna już czerń i biel w otoczeniu barw narodowych towarzyszyła naszej placówce w uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego. Pani dyrektor Danuta Gumienna serdecznie powitała uczniów i licznie przybyłych rodziców, ale najcieplej odniosła się do najmłodszych, przedszkolaków, jeszcze kurczowo trzymających się rąk swych mam. Dalsza część wystąpienia potwierdziła jednak prawdę powszechnie znaną, że w naszej placówce jest bezpiecznie, panująca atmosfera sprzyja rozwojowi, a baza dydaktyczna ciągle się powiększa. Dowód na to stanowi chociażby dopiero co oddany do użytku kompleks sportowy, wychodzący naprzeciw oczekiwaniom dzieci i ich starszych kolegów.

                O tym, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia, przypomniało wystąpienie Klaudii i Wiktorii, uczennic klasy VIII:

            „Dzisiaj możemy spokojnie i radośnie rozpocząć nowy rok szkolny. Ale  był taki wrzesień, kiedy klasy nie doczekały się uczniów. Pierwszego września wcześnie rano, o godz. 4.45, bez formalnego wypowiedzenia wojny, siły zbrojne Trzeciej Rzeszy zaatakowały Polskę. Pierwsze pociski, wystrzelone przez niemiecki pancernik "Szleswig-Holstein", zakotwiczony w Gdańsku, padły na polską placówkę na Westerplatte. Równocześnie samoloty hitlerowskiej Luftwaffe rozpoczęły bombardowanie polskich miast i osiedli. W tym roku mija 80 rocznica wybuchu II wojny światowej, najtragiczniejszego wydarzenia XX wieku. My współcześni mamy obowiązek czcić pamięć poległych, otaczać szacunkiem bohaterów i pielęgnować pamięć o naszej przeszłości, bo:  

            Jest jeden czas miłości, jest jeden czas wiarydla tych, którzy odeszli, dla tych co zostają.Wszystko staje się jednym: żywe i umarłe,wszystko splata się w jedną NARODOWĄ PAMIĘĆ.Ona przeszłości i przyszłości sięgaPrzez serce żywe, co w piersiach nam bije,BO WOLNOŚĆ TO JEST TYLEILU NAS POLEGŁOI WOLNOŚĆ TO JEST TYLEILU NAS DZIŚ ŻYJE.”

                Tym większa to radość dla tych, którym los zaoszczędził tragicznych doświadczeń, ale i nauka, aby historię traktować jak nauczycielkę życia. Z tym przekonaniem uczniowska brać udała się do swych klas, które przez najbliższych dziesięć miesięcy stanowić będą ich drugi dom.

          • Zakończenie roku szkolnego - coś się kończy, coś się zaczyna…

          •    Punkt  kulminacyjny  roku szkolnego? - oczywiście jego zakończenie. Tym podnioślejsza to chwila, że dotyczy wszystkich członków szkolnej  społeczności, chociaż ściśle określoną grupę – bardziej.

                Mowa oczywiście o najstarszych uczniach, bo to oni żegnają się z placówką, by za chwilę wkroczyć w progi kolejnej. Dlatego też to im został powierzony  zaszczytny obowiązek  podsumowania nie tylko ostatniego, ale każdego z dziewięciu lat edukacji.

              A uczynili to zaiście  rzetelnie. W kalejdoskopie minionych chwil śmiech współgrał ze wzruszeniem, po rozbawieniu następowała nostalgia. Dokonania ósmoklasistów docenili wszyscy widzowie, zaś Dyrektor Szkoły pani Danuta Gumienna podziękowała za obraz absolwenta, stworzony szczególnym wysiłkiem kolejnych wychowawców,  pań: Katarzyny  Meredyk i Joanny Oleksiak oraz pana  Andrzeja Kowalskiego.

              Swych starszych kolegów pożegnali siódmoklasiści, a jako dowód objęcia szkoły w posiadanie, tradycyjnie należny najstarszemu rocznikowi, otrzymali  symboliczny klucz (wcale pokaźnych rozmiarów).

                 Barwny korowód podziękowań, jaki potem nastąpił, wydawał się nie mieć końca. Dzieci  pięknymi słowami wyraziły wdzięczność nauczycielom i wychowawcom, pani dyrektor nagrodziła  uczniów wyróżniających się w nauce, osiągnięciach literackich , czytelniczych i sportowych oraz najaktywniejszych wolontariuszy. Szczególne miejsce przypadło rodzicom najlepszych uczniów oraz wyróżniającym się w pracy Rady Rodziców – ci otrzymali podziękowania i gratulacje.

               Dalsza część uroczystości odbyła  się już w zaciszu  klas – świadectwa i życzenia, by każde dziecko mogło opuścić mury szkoły, nucąc raźno  i  ochoczo: „Niech żyją wakacje, niech żyje słońce i las…”.

          • "Żyj zdrowo i kolorowo" oraz "Kopciuszek" na szkolnej scenie

          •    Nasza szkoła? Uczenie kreatywności, wykorzystanie mocnych stron ucznia, działania innowacyjne, to zadania realizowane w różnych okolicznościach i wymiarze. Doskonałe świadectwo efektów ich wdrażania stanowiły przedsięwzięcia sceniczne zrealizowane przez uczniów z obu etapów edukacyjnych pod reżyserskim okiem pań: Renaty Zawieruchy i Ewy Dzilińskiej.

                 Pierwsza, przekonująca, iż warto „żyć zdrowo i kolorowo”, znajdowała potwierdzenie w realiach codziennego życia i do nich bezpośrednio się odnosiła. O ile przekonywania, nawet częste, o wyższości warzyw i owoców nad chipsami i colą chociażby, nie porażają siłą argumentów, to przeistoczone w artystyczny przekaz, nabierają  zgoła innego znaczenia.

                  Historia Kopciuszka przeniosła natomiast widzów do baśniowego wymiaru, gdzie dobro i zło walczyło ze sobą … po angielsku. To drugie, po „Kolorach polskiej chwały” przedsięwzięcie o innowacyjnym wymiarze, którego kulminację stanowiła realizacja sceniczna.

               Choć pozornie tak różne, oba występy uzupełniały się w sposób całkiem udany, rozpościerając przed oczami widzów dwie rzeczywistości, w których jednak priorytetami są te same wartości.

             

        • O smoku wawelskim na spotkaniu czytelniczym...
          • O smoku wawelskim na spotkaniu czytelniczym...

          •     Niniejszym należy  wszem i wobec ogłosić, iż realizacja Szkolnego Programu Rozwoju Czytelnictwa „Kolory polskiej chwały”  dobiegła końca, pomyślnie łącząc aspekty  kształcenia, nauki i wychowania, wykorzystując wzorce autorytetów oraz postaw patriotycznych.  Były to działania zaplanowane i skrupulatnie realizowane przez cały rok szkolny, a ostatnie spotkanie czytelnicze stanowiło swoistą „kropkę nad i”.  Grono odbiorców: dzieci z grupy przedszkolnej,  oddziału 0 oraz klas I – III,  opowieścią o historii smoka wawelskiego pióra Kornela Makuszyńskiego, wybraną specjalnie na tę okazję przez panią Ewę Bugaj, uraczył pan Andrzej Kowalski, matematyk i absolwent naszej szkoły.

                Niejeden  mógłby doznać trwogi już na dźwięk pierwszych słów legendy:

            „ Usłyszycie tego roku

            Bardzo groźną opowiastkę

            O wawelskim strasznym smoku”,

            ale nie nasi  młodzi słuchacze. Z uwagą chłonęli słowa opowieści, a uczucia malujące się na każdej buzi dowodziły, że wraz z bohaterami przeżywają ich przygody.  Recenzowały potem tekst, opowiadając o swoich wrażeniach i  uczuciach, dowodząc swej elokwencji i kreatywności. Możemy być zatem dumni z naszych uczniów, zarówno  obecnych, jak i tych, dla których edukacja w naszej placówce jest już historią. Wierzymy, że zapisaną złotymi zgłoskami…

             

             

             

          • Dzień Dziecka w podróży

          •  

             

             

                „Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają przewartościować i spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki” -

             

                                                                                   Martyna Wojciechowska

             

             

                  Dzień Dziecka  spędzony z kolegami w ciekawych miejscach, pozwalających dać upust pasjom odkrywania i zdobywania? Tak, to najlepszy prezent, jaki można sobie wyobrazić i  otrzymali go, wszyscy bez wyjątku, solenizanci z naszej szkoły.

                Najmłodsze dzieci zostały zaproszone przez panią Ewę Bańczyk  na przygodę do nieodległego, ale kryjącego w sobie mnóstwo historycznych ciekawostek i współczesnych zagadek Ciechanowa. W drodze do Fabryki Pomysłów dzieci musiały zmierzyć się z zadawanymi przez panią pilot zagadkami, a poprawne odpowiedzi były nagradzane słodyczami. Na miejscu odbyły się warsztaty "Mydełkowy zawrót głowy" - maluchy przystąpiły do pracy, a gdy mydełka zastygały,  szkraby otrzymały soczki i batoniki. Po zapakowaniu wytworów do ozdobnych torebeczek, dzieci bawiły się w sali zabaw.  

                 Nieco starsi udali się do Płocka, kolejnego mazowieckiego grodu, by zaznać atrakcji : relaksujących w postaci  rejsu statkiem po Wiśle i rozlicznych zabaw w Happy Parku oraz kulturalnych na spektaklu „Pinokio” w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego. Wszystkie zapewniła kierująca wyprawą pani  Katrzyna Meredyk i wspierające ją jako opiekunowie  panie Joanna Oleksiak i Agnieszka Pastuszka. Ostatnia grupa, którą stanowili  najstarsi uczniowie , wyruszyła  na północ.  Zamysł kierującej jej poczynaniami pani Ewy Dzilińskiej i dopełniającej opieki pani Ewy Bugaj i pana Andrzeja Kowalskiego najpierw przywiódł ich na olsztyńską starówkę, by następnie, podczas wizyty w galerii handlowej móc porównać arkana sztuki kupieckiej, a w Parku Trampolin  pohasać do utraty tchu.

                   I temu  właśnie slużą podróże: stanąć na brzegu  rzeki, by nabrać sił do dalszego podążania  z  jej prądem.  Prawda, że trudno sobie wymarzyć bardziej trafiony prezent?

             

          • Najmłodsi w świecie literatury

          • Pani Majstrowa stanęła we drzwiach warsztatu:

            - A rzuć no  miotłę, Kacperku, i wyskocz na ulicę obaczyć, co tam za tumult okropny!

                 Tymi słowami rozpoczęła spotkanie czytelnicze, a dla uczestniczących w nim dzieci przygodę w świecie literatury,  pani Ewa Bańczyk. Grupa to  słuchacze zaiste   wdzięczni, ale i wymagający, bo niełatwo zainteresować ich byle tekstem literackim.

              W tym jednak wypadku wykorzystująca przygodową konwencję, napisana językiem żywym i obrazowym,  opowieść o historii powstania Konstytucji 3 maja, przyczyniła się do przykładnego odbioru czytelniczego. Nie bez znaczenia były też predyspozycje lektorskie gospodyni spotkania, której wiedza i doświadczenie doskonale podpowiedziały, jak wzbudzić zainteresowanie słuchaczy. A  zadanie to odpowiedzialne, bo przecież poprzez takie działania nie tylko rozbudza się zainteresowania czytelnicze, ale też tworzy patriotyczne postawy.           Pozostaje mieć nadzieję (graniczącą z pewnością), że ci młodzi ludzie nie raz dadzą się poznać jako doskonali realizatorzy każdej z tych ról.

        • NARODOWE ŚWIĘTO KONSTYTUCJI 3 MAJA
          • NARODOWE ŚWIĘTO KONSTYTUCJI 3 MAJA

          •   

               Pojęcie patriotyzmu w odbiorze młodego pokolenia często skupia się na utartych  sloganach i bezkrytycznie powielanych definicjach. Nie dane było mu przecież zaznać istoty prób rewidujących postawy wobec kraju i narodu, a współczesna codzienność wydaje się nie stwarzać właściwych ku temu sytuacji. Dlatego zasada  wykorzystująca nauczanie poprzez doświadczenie, odczuwanie i wyobrażenie wydaje się tu nie do przecenienia.

                Tak stało się w przypadku  szkolnej akademii uroczyście upamiętniającej rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja,  gdzie słowo mówione, choć piękne i wzniosłe, bo utrwalone piórem najznakomitszych twórców, pełniło jedynie funkcję towarzyszącą, ustępując miejsca popisom teatru tańca i utworom muzycznym. Te pierwsze przedstawiały historię naszej ojczyzny od czasów przedrozbiorowych, ukazując ją jako upersonifikowaną królową, matkę i władczynię, raz kochaną i hołubioną, za czas krótki pogardzaną i osamotnioną. Punkt kulminacyjny stanowiło zdarcie z niej narodowych symboli i rozszarpanie przez pazernych sąsiadów. Ostatnią nadzieję dawała Konstytucja 3 maja, ale i ta szybko zgasła. Przeciwstawienie XVIII – wiecznego marazmu stanowił taniec z flagami w rytm utworu Grzegorza Ciechowskiego, napawający dumą z narodowych dziejów, kultury i języka. Dający przesłania i wskazówki na przyszłość, dedykowane młodym odbiorcom właśnie:

             „Rozwiń skrzydła, orle biały

            i koroną złotą świeć.

            Dla przeszłości Polski całej

            w sercach naszych  miłość wznieć!

            Ty nam drogi w przyszłość wskaż

            siłę polskiej woli nieć!

            Ducha Polski wciąż odradzać

            i ludzkości drogę wskazać…

            Tak ślubujem – w Trzeci Maj”

                Spektakl, bo tak nazwać należy niniejszą prezentację, to połączenie talentu oraz pracy uczniów klas IV i VII, odpowiednio ukierunkowanych przez autorkę przedsięwzięcia panią Ewę Bugaj i wspierającą ja na polu muzycznym panią Agnieszkę Pastuszkę.

              

        • MISTERIUM WIELKANOCNE
          • MISTERIUM WIELKANOCNE

          •  

            „Odwagi! Nie bójcie się, to Ja jestem! Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.”

                  Współczesnym misterium męki Pańskiej opatrzonym tytułem „Wybory” wprowadzili szkolną społeczność uczniowie – aktorzy w atmosferę świąt Wielkiej Nocy. Przez  scenę przewinął się korowód barwnych postaci, których istotę najprościej określić jako reprezentantów dobra i zła.  W ich obliczu stanąć przyszło ludziom borykającym się z problemami natury duchowej i etycznej, którzy w konsekwencji musieli dokonać jednoznacznych wyborów.

                    Przeplatanka treści poważnych i opatrzonych odrobiną humoru, podobnie jak odniesienia do wydarzeń z życiu Chrystusa i skonfrontowanie ich z czasami współczesnymi, zmuszała do refleksji i niosła sporą dozę dydaktyzmu. Nastrój potęgowała oprawa muzyczna i prosta, ale przejmująca w swej wymowie scenografia.

                    Ten  poruszający przekaz artystyczny zawdzięczamy zaangażowaniu uczniów klas IV  - VII i  sprawującym nad nimi opiekę paniom Jolancie Kowalskiej i Agnieszce Pastuszce.

        • Aleksandra Kowalska w czytelniczej podróży sentymentalnej
          • Aleksandra Kowalska w czytelniczej podróży sentymentalnej

          •  

             Miło, gdy po latach w progach szkoły stanie były uczeń, by w swoistej podróży sentymentalnej powspominać to, co nierozerwalnie łączy się w pamięci z jej murami. Szczególnie, kiedy odnosi się to do osoby, która mimo młodego wieku wiele już osiągnęła, i podkreśla  fakt udziału w tym swej pierwszej szkoły. Tak właśnie stało się w przypadku pani Aleksandry Kowalskiej, naszej absolwentki, odnoszącej sukcesy w sporcie, studentki zagranicznego uniwersytetu.

                        Korzystając z niewielkiej luki w napiętym harmonogramie, odwiedziła naszą placówkę, by opowiedzieć o swej przygodzie z kolejnymi dyscyplinami sportu i ważnym miejscu  edukacji. Przeniosła też słuchaczy o kilka lat wstecz, gdy jako uczennica klasy piątej zdobyła 1. miejsce w Powiatowym Konkursie Literackim im. Haliny Rudnickiej. To tekst jej opowiadania „Spotkanie po latach” stał się zatem bohaterem spotkania czytelniczego z uczniami klas IV – VIII. 

        • Historia w dwóch odsłonach – spotkanie z Panem Dariuszem Czapigą…
          • Historia w dwóch odsłonach – spotkanie z Panem Dariuszem Czapigą…

          •  

            to kolejne wydarzenie realizowane w ramach programu rozwoju czytelnictwa. Stanowiąc szkolną innowację pedagogiczną, mają charakter cykliczny, ale myliłby się ten, kto uważa, że tchną monotonią, a uczestnicy popadli w rutynę. Każdej z prezentacji czytelniczej towarzyszą bowiem nowe doznania natury poznawczej, estetycznej, a i element wychowawczy jest tu wyraźnie zaznaczony. Także ten w postaci czytającej ekipy - uczennic, dla których książka jest stałym i wiernym towarzyszem życia.

            Tak też było i w tym przypadku. Pan Dariusz Czapiga, obecnie polonista w mławskim ZS nr 2, to wychowanek naszej szkoły. Jeden z tych, którzy na trwale zapisują się w pamięci pedagogów, stanowiąc potwierdzenie maksymy, w myśl której: „Szlachetne wychowanie dzieci i młodzieży to najlepsza inwestycja w dobrą przyszłość”. Cieszy zatem  podwójnie, że nasz absolwent swą pierwszą szkołę także pozostawia we wdzięcznej pamięci, niezmiennie ciepło wspominając. To wzór zatem i autorytet dla obecnych uczniów, żywy dowód na potwierdzenie tezy, że „Marzenia się spełniają”, a „Chcieć znaczy móc”.

            Prawdy te potwierdzały także  prezentowane fragmenty „ Regierungsbezirk Zichenau. Rejencja ciechanowska 1939 – 1945”, książki Zbigniewa Ptasiewicza, obejmującej okupacyjne wspomnienia mieszkańców Ziemi Szydłowskiej i jej okolic. Poprzez retrospekcje słuchacze  nie tylko mogli poznać aktualne im warunki życia i zestawić je z własnymi doświadczeniami, ale też uświadomić sobie wagę wolności, która otwiera drogę do nauki, rozwoju i realizowania planów.

        • WARSZAWA OTWORZYŁA PRZED NIMI SWE WROTA...
          • WARSZAWA OTWORZYŁA PRZED NIMI SWE WROTA...

          •     Jedność w   różnorodności – to przesłanie towarzyszyło organizatorom i uczestnikom wycieczki do stolicy, której założenia łączyły szereg aspektów. Nie sposób przecież, przy całej atrakcyjności wynikającej z realizacji funkcji rekreacyjnej i integrowania, pominąć walory poznawcze i dydaktyczne.

                Z tej to przyczyny pierwszy punkt imprezy stanowił  spektakl teatralny „Cudowna lampa Alladyna” w wykonaniu aktorów stołecznego teatru Capitol. Rzecz rozwijająca, nie pozbawiona też sporej dozy humoru, przewijającej się tak w tekstach mówionych, jak śpiewanych. Kontynuację zapewniły warsztaty teatralne, w trakcie których uczestnicy poznali nie tylko pracę aktorów „od kuchni”, ale też zostali wtajemniczeni w jej smaczki i niuanse.

                Z pokaźnym bagażem nowej wiedzy udali się do komnat Zamku Królewskiego, gdzie usłyszeli o mieszkańcach i ich życiu, a czego nie powiedziano, to pokazano. Zaprawdę, całość robiła ogromne wrażenie!

                Kolejna atrakcja, to swoisty skok w czasie, bo wynikająca z pobytu w Centrum Nauki Kopernik, gdzie uczniowie, kierując się  zainteresowaniami, mogli korzystać z całego parku nauki, a zgodnie z jego misją także: dokonywać obserwacji, praktykować poprzez doświadczenia, zadawać pytania i poszukiwać odpowiedzi.

               Nie jest zatem przesadą stwierdzenie, że ta nieco ponad dwunastogodzinna wyprawa przysporzyła ciekawych doznań z różnych dziedzin, wspierała rozwój i zainteresowania dzieci. A wszystko to za sprawą jej organizatorki pani Ewy Dzilińskiej, wspieranej przez grono nauczycielskie i panią dyrektor Danutę Gumienną, dla których potrzeby podopiecznych zawsze stoją na pierwszym miejscu.

             

        • O  STEFANIE  STARZYŃSKIM  OPOWIEŚĆ  PRAWDZIWA
          • O STEFANIE STARZYŃSKIM OPOWIEŚĆ PRAWDZIWA

          •                

                          Tym razem gościem szkolnego programu „Kolory polskiej chwały” była sekretarz naszej szkoły Pani Dorota Witkowska, także jej absolwentka. Realizując założenia przedsięwzięcia, przybliżyła uczniom klas I – VIII postać Stefana Starzyńskiego, bohaterskiego prezydenta Warszawy z roku 1939.

                         Słuchacze mieli okazję wysłuchać pięknej opowieści o człowieku, który poświęcił swe życie miastu, budując je w czasie pokoju, broniąc w trakcie wojny, a w końcu oddając za nie życie. To wielce pouczająca i wzruszająca historia niepozornego człowieka, który stał się bohaterem czasów wojny i pokoju, stanowiąc wzorzec do naśladowania, niezaprzeczalny autorytet. Autentyczność prezentacji podkreślały historyczne zdjęcia i odtworzenie przemówienia Prezydenta z dnia 11 września 1939r.

             

        • Nie tylko w styczniu: Wszyscy o tym dobrze wiecie, że Babcia i Dziadek są najlepsi w świecie
          • Nie tylko w styczniu: Wszyscy o tym dobrze wiecie, że Babcia i Dziadek są najlepsi w świecie

          •            W naszej placówce to już ustalona tradycja, że Dzień Babci i Dziadka obchodzony jest niezwykle uroczyście, i tak też było w roku bieżącym. W sali wiejskiej strawą dla ducha ugościli ich wdzięczni wnukowie przygotowani przez panie Ewę Bańczyk i Katarzynę Zyborowicz, zaś oprawę kulinarną zapewniły niezawodne panie z KGW „Ale Babki”.

                      Część artystyczną rozpoczęły wiersze i piosenki, później dzieci z klas 0-II zaprezentowały taniec kowbojski, a kolejne atrakcje stanowiły: konkurs tańca i „Jaka to melodia” oraz zabawa „Kareta”. Mianem hitu imprezy okrzyknięto skecz „Babcia Genia i dziadek Marian”, a to za sprawą doskonale wcielającego się w swą rolę ucznia kl. VIII Krystiana Matygi i towarzyszącej mu Kingi Rogowskiej. Kiedy umilkły salwy śmiechu i gromkie brawa, nadszedł czas na chwilę wzruszeń. Wraz z intonacją tradycyjnego „Sto lat” przy akompaniamencie akordeonu, na salę wniesiono torty dedykowane solenizantom, które chwilę później zajęły godne miejsce na stołach, gdzie odbywało się ucztowanie dziadków z wnukami. Choć czas to radosny, wdzięczne wzruszenie ogarnęło nie tylko bohaterów imprezy, ale też przybyłych gości w osobach wójta Gminy Szydłowo pana Wiesława Boczkowskiego, grona nauczycielskiego z panią dyrektor Danutą Gumienną, uczniów, ich rodziców i bliskich.

                     Ten widok najlepiej dowodził szczerych intencji deklamowanych słów: „ Kocham mocno babcię, dziadka, to nie żarty moi mili. Dzisiaj im życzenia składam, by sto latek jeszcze żyli”. Sto lat, albo więcej... Bo cóż wart byłby świat bez babci i dziadka?

              

        • Karolina Bełkowska gościem programu „Kolory polskiej chwały”
          • Karolina Bełkowska gościem programu „Kolory polskiej chwały”

          •        

             

             

                     Kolejne spotkanie w ramach realizowanego programu czytelniczego mogło odbyć się dzięki przyjęciu zaproszenia przez bardzo zajętą, ale przychylną naszym poczynaniom absolwentkę. Tym to cenniejsze, że będąc u progu ukończenia studiów na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warmńsko -Mazurskiego w Olsztynie, znalazła czas na odwiedzenie starej i poczciwej szkoły podstawowej.

                     Prezentacja czytelnicza dedykowana uczniom klas IV – VIII poświęcona została postaci wielkiego Polaka i patrioty, człowieka, przez księdza Jana Twarowskiego nazwanego tym, „Który pokłonił się Dziecku”. Rzecz dotyczy oczywiście Janusza Korczaka, jego życia pełnego ideałów z jednej, poświęceń z drugiej strony, zakończonego męczeńską śmiercią, którą, tak jak każdą kromką chleba, podzielił ze swymi podopiecznymi.

                     Niezaprzeczalny autorytet, którego słowa powinny zapaść w pamięć każdego rocznika wychowanków wyruszających w  daleką drogę, jaką nazywał życiem: „Nie dajemy wam Boga, bo sami musicie Go odszukać we własnej duszy, w samotnym trudzie. Nie dajemy wam ojczyzny, bo musicie odnaleźć ją własną pracą swego serca i myśli. Nie dajemy wam miłości dla ludzi, bo nie ma miłości bez przebaczenia, a przebaczenie to wielki mozół i trud, którego trzeba się podjąć. Dajemy wam tęsknotę za lepszym życiem, którego nie ma, a które kiedyś będzie. Może ta tęsknota doprowadzi was do Boga, ojczyzny i Miłości”.

             

        • O dniu, który  jednoczy wszystkich
          • O dniu, który jednoczy wszystkich

          •       Jasełka wpisały się w tradycję naszej szkoły tak mocno, że nie sposób wyobrazić sobie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia bez ich prezentacji. Tak też było i w tym roku.

                  W dniu 20 grudnia rzesze aniołów, pastuszków, członków Świętej Rodziny, królów i innych defilowały po szkole i w wielu przypadkach trudno było w nich rozpoznać uczniów. To jednak oni, na tę okoliczność przysposobieni do roli aktorów przez panie Jolantę Kowalską i Agnieszkę Pastuszkę, mieli pełnić rolę bohaterów ceremonii. Przedstawienie historii o narodzeniu Pańskim wymaga przecież pokonania wielu trudów, poświęcenia czasu, uwagi i nie lada talentów. Bo nasi domorośli aktorzy prezentowali biblijne sceny, okraszone wtrętami ze współczesności, a nieraz i humorystycznymi scenami. Zachwycała oprawa muzyczna, wśród której prym wiodły kolędy i pastorałki, towarzyszące rozwojowi akcji instrumentalne podkłady oraz występ akordeonowy Teresy i Karoliny Rzotkiewicz.

                  Po takiej artystycznej uczcie nadszedł czas na kontynuowanie tradycji – spotkanie opłatkowe i wspólną Wigilię, po której wszyscy poczuli się jak jedna wielka rodzina. Bo czy nie takie założenie przyświeca uroczystościom wpisanym w kanon przedsięwzięć szeroko edukujących, w tym przygotowujących do pielęgnowania tradycji przodków i uczących funkcjonowania w społeczeństwie?

                 

        • Arkadiusz Burchacki w szkolnym programie rozwoju czytelnictwa
          • Arkadiusz Burchacki w szkolnym programie rozwoju czytelnictwa

          •      Pełną wzruszeń, a jednocześnie przepojoną ogromną dozą dydaktyzmu niespodziankę zgotowali naszej społeczności goście przybyli z mławskiego Zespołu Szkół nr 4. Zaproszony przez panią Ewę Bugaj absolwent naszej szkoły, obecnie nauczyciel języka polskiego pan Arkadiusz Burchacki zgodził się wpisać w realizację szkolnego programu rozwoju czytelnictwa „Kolory polskiej chwały”. Za inspirację posłużyła postać Ireny Sendlerowej, cichej bohaterki czasów ludobójstwa i holokaustu, której życie zawdzięczają tysiące osób, głównie dzieci. Codziennie narażając własne, nie raz ocierając się o śmierć, niosła nadzieję i ocalenie tym, którym hitlerowcy zgotowali zagładę. Pozostała w ich pamięci na zawsze, ale też całe dziesięciolecia świat o niej zapomniał i trzeba było iskry, by na powrót zaczęła żyć w ludzkich sercach. To zainteresowanie grupki uczniów z amerykańskiej szkoły i wystawienie amatorskiego spektaklu uczyniło Sendlerową znaną, zapewniając jej należne miejsce w alei bohaterów. Skutkowało także wydaniem książki „Listy w butelce”, której fragmenty prezentował pan Burchacki wraz z towarzyszącymi mu uczniami. Słuchacze w absolutnej ciszy chłonęli słowa mówiące o niczym niewyróżniającej się kobiecie, która bezinteresownie niosła pomoc najbardziej potrzebującym, a w samotności roniła łzy rozpaczy wiedząc, że nie wszystkich zdoła ocalić. Żałuję tylko jednej rzeczy – mogłam zrobić więcej. To uczucie żalu będzie mi towarzyszyć aż do momentu śmierci” - ubolewała w czasach okupacji i przez wszystkie kolejne lata..

                  Piękna to postać w polskiej historii, tak zwykła i niezwykła zarazem. Potrafiąca podporządkować wszystko innym, bo cierpieli i umierali. Potem przeżyć całe dekady w pokorze i zapomnieniu, nie licząc na cudzą wdzięczność czy poklask.

                  Mówi się, że współczesna młodzież ma trudności w znalezieniu autorytetów. Tymczasem na holu naszej szkoły zabrzmiała historia człowieka, z którego postaw tak wiele można czerpać. Który bezsprzecznie autorytetem jest, ale też potrafi wskazać źródła swych czynów: „Tego, że trzeba pomagać potrzebującym nauczyłam się w domu rodzinnym. Dlatego nie jestem żadna bohaterka.”

             

             

             

        • Warszawa w trójwymiarze
          • Warszawa w trójwymiarze

          •                   O tym, że wszystko jest względne, a człowiecza percepcja nieodgadniona, przekonali się uczniowie klas VII i VIII w trakcie zorganizowanej przez panią Ewę Bugaj wycieczki do Warszawy.     Przenikanie się różnych światów tu i teraz jest na pozór oczywiste, ale gdy ma miejsce osobista recepcja – już nie bardzo. Bo jak żyć normalnie i cieszyć się każdą chwilą, gdy rzeczywistość ma postać czarnego niebytu? Otóż można, i do tego czuć się spełnionym, zachować optymizm, kochać ludzi. Tak jak przewodnicy z „Niewidzialnej wystawy”, których spontaniczność i poczucie humoru dorównywały profesjonalizmowi. Poznanie meandrów codzienności ludzi żyjących w ciemności, konieczność radzenia samemu sobie w nowej rzeczywistości – to aspekty wiedzy, doświadczeń, wrażeń i umiejętności wyniesione z tego miejsca przez naszych uczniów, by powrócić do rzeczywistości.

                             A tam czekał spacer po stolicy wieczorową porą – pięknej w sukni z iluminacji świetlnych, zmęczonej dniem, ale wciąż tętniącej życiem. Górująca nad centrum sylwetka Pałacu Kultury i Nauki kryje w sobie wiele tajemnic, i tę odkrył przed nami pan Sebastian, przewodnik.

                         Ostatni punkt programu to Teatr Syrena i musical „Bem! Powrót człowieka – armaty”. I tu zrównoważona doza rozrywki, emocji i dydaktyzmu. Przekazanie w pozornie lekkiej formie zbilansowanych elementów historycznych ze zdecydowanie nakreślonym znamieniem patriotyzmu i wyraźnymi (do tego pełnymi sarkazmu i goryczy) odniesieniami do współczesności, to sztuka godna prawdziwego artysty. Takimi właśnie są aktorzy Syreny, co doceniła publiczność, nagradzając występ kilkuminutowym aplauzem na stojąco.

                             I tak przepełnieni wielością doznań wracaliśmy do domów i rodzin, układając w myślach plan opowieści streszczających ten dzień. Krótkich, bo pora była późna, ale nadzieję na długie rozmowy przy rodzinnym stole dawało nadejście kolejnego dnia...

             

             

             
        • Kolejna odsłona programu "Kolory polskiej chwały"
          • Kolejna odsłona programu "Kolory polskiej chwały"

          •  

                           Prawda to powszechnie znana, że o wielości pożytków płynących z lektury nie trzeba nikogo przekonywać. Wiadomym jest bowiem, że czytanie pobudza wyobraźnię, wzbogaca słownictwo, poszerza horyzonty, pełnił funkcję terapeutyczną. 
                              Dziecko swoją przygodę z czytaniem  rozpoczyna w domu, a następnie poszerza  kompetencje w przedszkolu i szkole.  Ich rozwojowi w naszej placówce sprzyjać ma program czytelniczy „Kolory polskiej chwały”,   stworzony i realizowany przez panią Ewę Bugaj.  Jednym z założeń projektu jest powołanie do funkcji lektora uczniów naszej szkoły – zarówno aktualnych, jak też absolwentów z mniej lub bardziej odległych czasów. Takich, dzięki którym czytanie dzieciom wprowadzi je już na zawsze w zaczarowany świat literatury, a proces wychowania wzbogaci się  postaciami uosabiającymi  pojęcie osobowego wzorca i autorytetu. 
                           Tym razem miejsce dla szacownych gości zajęła  pani Bogumiła Pawłowska, obecnie pracownik mławskiej Biblioteki Pedagogicznej, a nie tak dawno jeszcze uczennica naszej szkoły. O ile zawód bibliotekarza kojarzy się zazwyczaj ze stosami książek, to, ku powszechnemu zdziwieniu, nasz gość nie przywiózł ani jednej. Dźwigał za to potężną teczkę w której (jak się później okazało) znajdował się teatr. Właściwie teatrzyk, ale za to niezwykły.
                                  Zgromadzeni na sali słuchacze w osobach od najmłodszych przedszkolaków aż po uczniów klasy III dowiedzieli się, że nosi on nazwę kamishibai (jap. kami – papier, shibai – sztuka), czyli „papierowy teatr”, nazywany również „teatrem obrazkowym” albo „teatrem narracji”. Większość kamishibai to bajki, baśnie lub opowiadania składające się z 10–16 pięknie ilustrowanych kart z tekstem na odwrocie. Tak też było i tym razem. Prowadząca zaprezentowała kilka historii, w tym patriotyczną w swej wymowie „Legendę o białym orle”. Ich poznawaniu towarzyszył wyjątkowy nastrój, jako że technika i walory takiego przedstawienia pomagają osiągnąć magiczny efekt koncentracji, a  forma opowiadania czy też czytania to prawdziwie teatralne doświadczenie. Gdy narrator przemierzał linijki  tekstu i kolejno odkładał karty, przed widownią pojawiały się następne ilustracje utrzymujące zainteresowanie w aurze niezwykłości i magii.   Potwierdziły to pełne skupienia oblicza młodych odbiorców, świadoma recepcja sztuki , a w końcu podziękowania dla lektorki.

             

             

        • Narodowe Święto Niepodległości  - w 100. rocznicę odzyskania prawa do ziemi i języka
          • Narodowe Święto Niepodległości - w 100. rocznicę odzyskania prawa do ziemi i języka

          • Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”.

             

            Wolność i niepodległość, trudne drogi Polaków do odzyskania ojczystej ziemi i swobód narodowych - tym pojęciom podporządkowana była uroczysta akademia przygotowana przez nauczycielkę historii Panią Joannę Oleksiak z uczniami klas VI – VIII. Stanowiła ona godne ukoronowanie tego niepowtarzalnego w swej istocie dnia, stanowiąc prezentację historii naszej ojczyzny od momentu zawiązania państwowości aż po czasy współczesne. Animacje filmowe i aktorskie prezentacje zostały wsparte przytoczeniem dokumentalnych tekstów i fragmentów kronik. Recepcję odbiorczą wzmacniała recytacja literackich fraz i odśpiewanie legionowych pieśni, a „Co to jest niepodległośc” - tę, która zyskała największe uznanie widowni , zaprezentowały dwie wokalistki z oddziału zerowego.

            W ten sposób przed oczami widzów przetoczyła się historia państwa polskiego w całej krasie świetności i goryczy upadku, ze szczególnym uwzględnieniem czasów rozbiorów i krętej drogi prowadzącej do niepodległości. Ważny element przedsięwzięcia stanowił zabieg włączenia uczniów w przebieg uroczystości – interaktywne modelowanie ich świadomości historycznej oraz postaw patriotycznych poprzez umiejętne wykorzystanie formuły pytań i odpowiedzi.

            Wspólne przeżywanie wzruszających chwil to nadzieja na przyswojenie i przemyślenie nauk płynąych z przeszłości. To nadzieja na pielęgnowanie niepodległości, która „ nie jest dana na zawsze”, a stanowi wynik dalekosiężnych zabiegów i powszechnych starań. Nadzieja w tych, którzy siedząc w szkolnych ławkach chłoną słowa nauczycieli, utrwalają w pamięci wzniosłe obrazy, bo „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy” .

        • O mocach ze śniadania płynących...
          • O mocach ze śniadania płynących...

          •        Sympatyczny to widok, gdy uczeń ze smakiem pałaszuje przygotowany w domu posiłek. W naszej szkole powszechny i powszedni, bo dzieci każdego dnia degustują smakowite śniadania, nie kryjąc zadowolenia, jakie im ta czynność przynosi. Cóż dopiero, gdy zdarzy się okazja połączenia przyjemnego z pożytecznym! Taką daje obchodzony w każdym roku 8 listopada Dzień „Śniadanie Daje Moc”. Tegoroczna, VIII już edycja, zgromadziła przy wspólnych stołach dzieci z oddziałów przedszkolnego i zerowego oraz uczniów klas I-III.

                Akcja, koordynowana przez Panią Renatę Zawieruchę, skutkowała własnoręcznym pryrządzeniem posiłku, nad którego walorami zdrowotnymi, smakowymi i estetycznymi długo by się rozwodzić. Towarzyszyła mu aura niezwykłości, bo przecież nie co dzień dzieci udają się na zakupy, podczas których samodzielnie muszą zadecydować o wyborze niezbędnych produktów, określić ich ilość i rodzaj.

                 Korzyści są więc nie do przecenienia: od zwiększenia świadomości na temat zdrowego odżywiania i roli śniadania w diecie dziecka, poprzez edukację oraz promocję prawidłowego żywienia aż do prawdziwej frajdy, jaką zapewnia przygotowanie i spożywanie posiłku w koleżeńskim gronie. I jak tu nie lubić naszej szkoły?!