Inauguracja roku szkolnego 2018/2019
Czas szybko mija i już wakacje otwierają lata bramy
Aż trudno uwierzyć, że rok szkolny tak szybko minął. A jednak już za nami dziesięć miesięcy pobierania nauki, doświadczania przyjaźni, poznawania różnych smaków życia.
O tym właśnie traktowała prezentacja sceniczna przygotowana wspólnym wysiłkiem pani Ewy Bugaj jej wychowanków - szóstoklasistów. Nie zabrakło więc tekstów mówionych zaczerpniętych od najznamienitszych mistrzów słowa i śpiewanych, tak od lat występujących w polskim repertuarze, jak też zapożyczonych z najnowszych list przebojów.
Świadectwem talentów i kreatywności uczniów był wystrój sceniczny, którego to oni byli głównym ii niezaprzeczalnym atutem, ale także scenografia i samodzielnie opracowana choreografia do oprawy muzycznej. Pięknie zaprezentowali się zatem zarówno w recytacji i śpiewie, jak w tańcu. Wielki to powód do satysfakcji dla rodziców tudzież nauczycieli. Tym bardziej, że nie ostatni. Dalej pani dyrektor Danuta Gumienna wręczyła nagrody i dyplomy uczniom wyróżniającym się w nauce, konkursach, czytelnictwie i sporcie. A że kolejka wyczytanych była wcale długa, dowód to, że nasza szkoła, choć do największych nie należy, wynikami i osiągnięciami im nie ustępuje. Zasługa to nauczycieli i rodziców, dbających o edukację i wychowanie dzieci, co także zostało oficjalnie stwierdzone, a w przypadku tych drugich – dodatkowo poparte podziękowaniami i gratulacjami.
I tak oto rok szkolny 2017/2018 należy zapisać w annałach szkolnej kroniki jako zakończony.
Cecylia Steczkowska na zakończeniu akcji „Cała Polska czyta dzieciom”
To ostatnia z osób odwiedzających naszą szkołę w ramach tegorocznej akcji „Cała Polska czyta dzieciom” prowadzonej pod kierunkiem pani Ewy Bugaj. Wcześniej gościły tu zarówno postacie jak najbardziej realistyczne, jak też takie, których rodowodu należałoby szukać wśród legend i baśni. I tak, z czytelniczymi prezentacjami odwiedzili nas: pani Barbara Jatczak, prezes szydłowskich kombatantów, posterunkowy Damian Wyroda, przewodnicząca miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich Bogusława Sowińska, przewodnicząca Rady Rodziców Barbara Rzotkiewicz i sołtys wsi Anna Bieranowska oraz... święty Mikołajz z wcale autentyczną historią swego życia. Wizyta Cecylii Steczkowskiej zaś, zaproszonej w imieniu całej szkolnej społeczności przez panią Katarzynę Meredyk, stanowiła godne ukoronowanie całego przedsięwzięcia.„Uwielbiam małe szkoły, są takie rodzinne...” - tymi słowami powitała uczniów przybyłych na ostatnie ze spotkań czytelniczych. Znana wokalistka udowodniła, że na jednym talencie nie poprzestanie i zdradziła, że zamierza wkroczyć na ścieżkę kariery pisarskiej. Jej zaczątki ma stanowić baśń o bardzo sympatycznym, choć dziwnym zwierzątku noszącym wdzięczne imię Rudolf. Nie dziwne zatem, że nawet maluchy, znane z wiercipięctwa, słuchały jak urzeczone i gotowe były na więcej, ale baśń się skończyła. Potem jeszcze długa rozmowa, doskonała okazja do lepszego wzajemnego poznania się, czas na zdjęcia i autografy. A na koniec obietnica, że jeszcze tu wróci, bo klimat naszej szkoły ją urzekł, a ludzie oczarowali.
DinoPark - podróż w wehokule czasu
Wyprawa ruszyła o świcie i wystarczyły zaledwie dwie godziny, by znaleźć się w innym wymiarze. Niespodzianka goniła niespodziankę, a pierwszą było to, że nikt nie spodziewałby się tak wymodelowanej czasoprzestrzeni w Malborku, miejscowości skądinąd znanej z zupełnie innych faktów.
Tuż po przybyciu na miejsce, za palisadą stylizowaną na wzór pradawnej warowni, można było doświadczyć tego, co każdy zna z książek czy mass mediów, ale rzadko doświadczył osobiście. Tak było w przypadku zetknięcia z blisko czterdziestoma ruchomymi dinozaurami, które w otoczeniu bujnej zieleni dziewiczego lasu przeprowadziły żądnych wrażeń podróżników przez poszczególne okresy w dziejach naszej planety. Dalej spotkanie ze smokami - odwzorowanie ich przedziwnego wyglądu pozwoliło ożywić wyobraźnię nawet największych niedowiarków. Animatroniczne pokazy tresury, muzeum skamieniałości, park linowy i wioska jaskiniowców to tylko niektóre z czekających tam atrakcji. A żeby pogłębić wrażenie irracjonalności – występ Mago, iluzjonisty znanego z programu „Mam talent”.
Gdy spośród zwałów piachu wykopywały szkielet dinozaura, uporem i konsekwencją dzieci przypominały filmowego archeologa Indianę Jonesa, a ich zakurzone buzie wyrażały zachwyt i ekscytację. Wielogodzinna przygoda w DinoParku okazała się stanowczo za krótka, ale wspomnienia pozostaną w pamięci na długo. Podobnie jak podziękowania dla pani Katarzyny Meredyk, głównej organizatorki wycieczki.
JEDZ ZDROWO, WYGLĄDAJ BOMBOWO
Pod takim hasłem zaprezentowały się artystycznie dzieci z klas II i III, które dzięki inwencji wychowawczyni pani Renaty Zawieruchy i wielkiemu zaangażowaniu rodziców zaoferowały widowni niezwykłą ucztę dla wszystkich zmysłów. Bo gdy tylko młodzi aktorzy pojawili się na szkolnej scenie, nie sposób było oderwać od nich wzroku. Piękne, wielobarwne kostiumy stylizowane na owocowych i warzywnych bohaterów spektaklu, stanowiły wyraz pomysłowości i krawieckiego kunsztu środowiska matczyno-ojcowskiego. W takich okolicznościach tym bardziej przekonująco brzmiały słowa traktujące o tym, że bogactwo kolorów może zachęcić do spożywania wszelkich witamin, a każdemu powinno towarzyszyć życiowe motto, w myśl którego "Chcesz być zdrowy jak ryba, jedz owoce i warzywa !" Na tym jednak nie poprzestano. Występujący zadbali o to, by zgromadzona licznie na widowni dziatwa na długo zachowała w pamięci powtarzane tu słowa i, co najważniejsze, skrupulatnie się do nich stosowała. Dlatego ukoronowanie imprezy stanowiła zdrowotna zgaduj-zgadula, a jej wyniki poświadczyły wysoki poziom świadomości żywieniowej uczestników. Stąd też przekonanie, że wszyscy jesteśmy mieszkańcami Krainy Zdrowego Żywienia.
Konstytucja 3 maja - o nauce płynącej z przeszłych wydarzeń
Pamięć jest rzeczą wielką, tradycja to element wychowania, a składanie hołdu bohaterom narodowym – powinnością każdego obywatela. Tymi przesłankami kierowali się organizatorzy szkolnego święta upamiętniającego uchwalenie Konstytucji 3 maja. Galowe stroje, flagi narodowe, towarzysząca im biel i czerwień w oprawie z wiosennej zieleni przypominały, że dla wszystkich Polaków jest to dzień szczególny. Ustanowiono go przecież świętem narodowym jako wyraz hołdu dla przodków pragnących ocalić kraj przed upadkiem.
Główną część obchodów stanowiła uroczysta akademia przygotowana przez uczniów klas VI i VII pod merytoryczną i artystyczną opieką pani Ewy Bugaj.
Piękny to widok, gdy na szkolnej scenie prezentują się domorośli aktorzy, słowem rymowanym, prozą i tekstami pieśni, z zaangażowaniem i towarzyszącymi mu emocjami oddający atmosferę dni poprzedzających akt rozbiorów, „który zlikwidował niepodległe państwo polskie na 123 lata”. Zaangażowanie to stan charakteryzujący wszystkich uczniów, czego dowód stanowią nie tylko piękne recytacje i oprawa muzyczna, ale także stroje upodobnione do tych z epoki, nadające występowi charakteru i podkreślające nastrój.
Zapewne docenili to przybyli goście: reprezentanci Koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Szydłowie z przewodniczącą panią Barbarą Jatczak, która zaprezentowała starszym uczniom wycinek wojennych wspomnień i refleksji oraz rodzice i członkowie rodzin uczniów, stanowiących grono oddanych członków społeczności szkolnej.
Uroczystość zakończyło wystąpienie pani dyrektor Danuty Gumiennej, po czym wszyscy udali się do swych zajęć. Zapewne każdemu towarzyszyła świadomość tego, że stanowimy wspólnotę ludzi mówiących tym samym językiem, urodzonych i żyjących na tej ziemi, hołdującym tym samym tradycjom, a więc zobowiązanych do troski o swój kraj i w razie potrzeby - stawienia się w jego obronie.
Tematyczny konkurs plastyczny
Patriotyzm w oczach dziecka
Kolejnym przedsięwzięciem realizującym założenia programowe Roku dla Niepodległej w naszej placówce było zorganizowanie ogólnoszkolnego konkursu plastycznego. To, w jaki sposób dzieci rozumieją i odbierają pojęcie patriotyzmu, stanowiło główny cel projektu. Zadanie niełatwe, bo realizacja tematu nastręczała wiele wątpliwości i problemów, zwłaszcza gdy wybrało się oryginalny, niesztampowy sposób przedstawienia treści.
Uczniowie naszej szkoły nie przestraszyli się trudnego wyzwania i na konkurs wpłynęły liczne prace z każdej klasy. Ich oceny podjęło się jury w osobach pań: Renaty Zawieruchy, Joanny Oleksiak ii Ewy Bugaj. W trakcie obrad wyłonieni zostali zwycięzcy w każdej z kategorii:
- oddział 0 – klasa III: 1. Nikola Śmiecińska (kl.III), 2. Nataniel Rachuba (kl.III), 3. Maria Jabłonowska (kl.I)
- klasy IV – VII: 1. Kamil Krzykowski (kl.VII), 2. Klaudia Stańczak (kl.VI), 3.Jakub Komór (kl.V)
Na podkreślenie zasługuje wysoki poziom zaangażowania dzieci, całkowita samodzielność w procesie od pomysłu do wykonania i nieskalana niczym bezpretensjonalna świeżość przedstawionych wizji.
Patriotyzm w oczach dziecka – tematyczny konkurs plastyczny
Kolejnym przedsięwzięciem realizującym założenia programowe Roku dla Niepodległej w naszej placówce było zorganizowanie ogólnoszkolnego konkursu plastycznego. To, w jaki sposób dzieci rozumieją i odbierają pojęcie patriotyzmu, stanowiło główny cel projektu. Zadanie niełatwe, bo realizacja tematu nastręczała wiele wątpliwości i problemów, zwłaszcza gdy wybrało się oryginalny, niesztampowy sposób przedstawienia treści.
Uczniowie naszej szkoły nie przestraszyli się trudnego wyzwania i na konkurs wpłynęły liczne prace z każdej klasy. Ich oceny podjęło się jury w osobach pań: Renaty Zawieruchy, Joanny Oleksiak ii Ewy Bugaj. W trakcie obrad wyłonieni zostali zwycięzcy w każdej z kategorii:
- oddział 0 – klasa III: 1. Nikola Śmiecińska (kl.III), 2. Nataniel Rachuba (kl.III), 3. Maria Jabłonowska (kl.I)
- klasy IV – VII: 1. Kamil Krzykowski (kl.VII), 2. Klaudia Stańczak (kl.VI), 3.Jakub Komór (kl.V)
Na podkreślenie zasługuje wysoki poziom zaangażowania dzieci, całkowita samodzielność w procesie od pomysłu do wykonania i nieskalana niczym bezpretensjonalna świeżość przedstawionych wizji.
Patriotyzm w oczach dziecka – tematyczny konkurs plastyczny
Kolejnym przedsięwzięciem realizującym założenia programowe Roku dla Niepodległej w naszej placówce było zorganizowanie ogólnoszkolnego konkursu plastycznego. To, w jaki sposób dzieci rozumieją i odbierają pojęcie patriotyzmu, stanowiło główny cel projektu. Zadanie niełatwe, bo realizacja tematu nastręczała wiele wątpliwości i problemów, zwłaszcza gdy wybrało się oryginalny, niesztampowy sposób przedstawienia treści.
Uczniowie naszej szkoły nie przestraszyli się trudnego wyzwania i na konkurs wpłynęły liczne prace z każdej klasy. Ich oceny podjęło się jury w osobach pań: Renaty Zawieruchy, Joanny Oleksiak ii Ewy Bugaj. W trakcie obrad wyłonieni zostali zwycięzcy w każdej z kategorii:
- oddział 0 – klasa III: 1. Nikola Śmiecińska (kl.III), 2. Nataniel Rachuba (kl.III), 3. Maria Jabłonowska (kl.I)
- klasy IV – VII: 1. Kamil Krzykowski (kl.VII), 2. Klaudia Stańczak (kl.VI), 3.Jakub Komór (kl.V)
Na podkreślenie zasługuje wysoki poziom zaangażowania dzieci, całkowita samodzielność w procesie od pomysłu do wykonania i nieskalana niczym bezpretensjonalna świeżość przedstawionych wizji.
Prawda Wielkiej Nocy na szkolnej scenie
Piękna i wzruszająca, ale niepozbawiona szczypty humoru i wcale obszernych odniesień do współczesności scena, ukazana została oczom widowni za sprawą uczniów klas VI i VII oraz sprawującej nad nimi opiekę reżyserską pani Jolanty Kowalskiej.
Rzecz dotyczyła „Roztargnionych mędrców”, bo to oni, w osobach Azaliasza i Jozjasza udali się w daleką drogę, której celem miało być spotkanie z Jezusem. Spóźnili się nieco, co nie oznacza wcale, że do domu wrócili z niczym. Napotkani po drodze ludzie, różnych stanów i narodowości sprawili, że wiedza o Synu Bożym stała się wcale pokaźna.
Zauroczeni sceniczną prezentacją odbiorcy mieli nie tylko okazję, przez przypomnienie historii Zmartwychwstałego, duchowego przygotowania się do świąt, ale też uzmysłowienia, że każdego dnia „trzeba swą głowę dumnie wznosić, by Jezusa słowa nosić”.
Zielono nam...
„Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną”? - tak, to o nas!
Pierwszy dzień wiosny w szkole, nie na wagarach? Owszem, bo w szkole jest wesoło i dzieje się tak wiele. No bo kto by nie chciał uczestniczyć w tegorocznych atrakcjach?
W pierwszej kolejności warzywa wszelakiej maści wyległy na szkolne ławki, by czym prędzej przyczynić się do powstania pysznych kolorowych kanapek. Wiosennych oczywiście! Później starsi uczniowie przedstawili uroczą scenkę łączącą elementy humoru i nauki, której kwintesencją mogą stać się słowa dzielnego chłopca niepodatnego na szatańskie zakusy: „Pierwszy dzień wiosny to fajny dzień, w szkole z kolegami spędzić go chcę”.
W dalszej kolejności publika miała okazję obserwować artystyczny pojedynek uczestników konkursu piosenki angielskiej. Prezentowali się uczniowie wszystkich klas i każdy występ nagrodzono gromkimi brawami, jednak największe uznanie jury zdobyli: 1. Nikola Śmiecińska ( kl. III), 2.Marta Rachuba (kl. I), 3. Karol Rząp (kl.I) – w kategorii klas młodszych, i : 1. Wiktoria Kołakowska (kl.VI), 2. Oskar Golbiński (kl.VI), 3. Aleksandra Nowacka (kl. IV) – w kategorii klas starszych.
Ten kolorowy w formie i treści dzień zawdzięczamy opiekunkom Samorządu uczniowskiego, paniom Ewie Dzilińskiej i Ewie Bańczyk oraz aktywnym członkom organizacji. Dziękujemy i prosimy o jeszcze.
Choinka
U nas tradycyjnie znaczy radośnie
Najpierw obowiązki, potem przyjemności – to mądrość ludowa przekazywana od pokoleń. Ci, którzy ją realizują, zbierają obfite plony. Także w nauce.
Skoro zatem zakończył się pewien etap pracy, nadszedł czas na przyjemności. W swym charakterze tradycyjne, ale radosne, bo ta formuła nie tylko znalazła akceptację, ale też bardzo przypadła do gustu członkom naszej szkolnej społeczności. Urocza część artystyczna, która podobała się wszystkim, bo jakże inaczej, gdy na scenie prezentują się maluchy z klasy „0”? Integracja prawie że pokoleniowa, albowiem śpiewem i słowem mówionym wspierały je siły przedstawicieli najstarszych klas. Wspólne harce i pląsy, a gdy kończyny odmówiły posłuszeństwa, pyszny obiad, umożliwiający uzupełnienie nadwątlonych sił i kontynuowanie zabawy.
Nie mogło także zabraknąć świętego Mikołaja, bo przecież czekali na niego nie tylko najmłodsi. Nie zawiódł i tym razem. Wśród okrzyków szkolnej dziatwy, pokrzykując jak to on, wkroczył, zgarbiony pod ciężarem dźwiganych prezentów. Obdarowane zostało każde bez wyjątku dziecko, ale żeby przyjemność była obopólna – dopiero po zaśpiewaniu miłej uchu odbiorcy piosenki. Gdy odszedł, by wyruszyć w dalszą drogę, nastąpił ciąg dalszy pysznej zabawy. Trwała jeszcze długo, jak to w karnawale. O to, by pozostała w pamięci na wiele miesięcy, zatroszczyła się organizatorka imprezy pani Katarzyna Meredyk, bacząca na wszystko, jak każdy dobry gospodarz, pani dyrektor Danuta Gumienna i panie z Rady Rodziców.
.
Jasełka na strychu
Historia o narodzinach Pana i wierze w przemianę człowieka
Tak najprościej można zreasumować to, co dane nam było zobaczyć i usłyszeć w tegorocznej jasełkowej prezentacji. Rzecz się działa w nietypowym jak na tę okoliczność miejscu, bo na strychu, który według słów Ernesta Brylla służy, by „upchnąć po cichu niepotrzebne, co z nas zostało”. Jak się zatem łatwo domyślić, przekaz nie należał do konwencjonalnych. Bo nie sposób inaczej określić historii, której głównymi bohaterami są stare, zapomniane i niepotrzebne nikomu sprzęty, w dzień Wigilii zaczynające żyć własnym życiem. Mało tego – nabierające cech ludzkich i w piękny sposób potrafiące je zaprezentować. Mówią o historii narodzin Pana z miłością i estymą, ale bez zbędnego patosu, ludzi chciałyby widzieć pełnymi miłości i miłosierdzia, szlachetności i bezinteresowności. Wtóruje im anioł, a to już pewna, że odniosą zwycięstwo. Tak też się dzieje, bo niesforny bohater daje się przekonać, że dni upamiętniające narodziny Bożego Syna są niezmiennie niepowtarzalne i magiczne.
Ten niecodzienny przekaz przygotowany przez uczniów klas III – VII pod opieką pań Jolanty Kowalskiej i Ewy Dzilińskiej skutecznie wprowadza w atmosferę świąt Bożego Narodzenia. Tym cenniejsze, że w kręgu jego odbiorców znaleźli się już członkowie koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Szydłowie, a mieszkańcy dębskiej parafii oczekują go w tutejszym kościele.
W tym szczególnym dniu nie mogło zabraknąć zdarzeń uhonorowanych wysokim miejscem w polskiej tradycji. Były więc życzenia i dzielenie się opłatkiem, kolędy przy choince i spożywanie wigilijnych specjałów.
Jedna wizyta, a pożytków wiele
Kiedy zbliżają się święta, uwagę uczniów trudno skupić na codziennych obowiązkach. Aby zatem uatrakcyjnić ten proces, do naszej szkoły zaproszono gości. Niecodziennych i do tego z odległych stron, bo aż z dalekiego Tarnopola na Ukrainie. A stało się to za sprawą otwartej na wszelkie ciekawe propozycje pani dyrektor Danuty Gumiennej i opiekunki Samorządu Uczniowskiego pani Ewy Dzilińskiej. W taki oto sposób w kameralnej, ale uroczystej atmosferze społeczność szkolna, wśród której nie zabrakło członków rodzin uczniów i przedstawicieli wspólnoty lokalnej, mogła poznawać i podziwiać artyzm występujących.
Widzowie mieli okazję uzupełnić wiedzę z zakresu historii i geografii, czerpać doznania z obcowania z wytworami sztuki muzycznej, plastycznej i choreograficznej. Zespół „Zbrucz” zaprezentował bowiem pieśni i piosenki, zarówno tradycyjne, wykonywane od pokoleń, jak i współczesne. Nie zabrakło też polskiego akcentu – to wspólne odśpiewanie naszej rodzimej kolędy „Gdy śliczna Panna”. Po każdej prezentacji następowała burza oklasków, ale ze szczególnym entuzjazmem przyjęto utwór „Hej, sokoły”. Przerywnikiem dla popisów wokalnych były tańce ukraińskie, gruzińskie i cygańskie w wykonaniu zespołu tancerek w strojach regionalnych.
Profesjonalizmu artystów dowodził nie tylko poziom prezentacji, ale także stosunek do widowni. Włączając dzieci do aktywnego uczestnictwa w występie, zapewnili im dużo radości i niezapomnianych wrażeń. Koncert pozostanie na długo w pamięci, bo oprócz wiedzy o kulturze naszych sąsiadów i osobistych emocji, uczestnicy wyniosą przekonanie, że poznając kulturę narodu, poznaje się sam naród. A to wartość nie do przecenienia.
Andrzejki
Andrzejkowe wróżby i nie tylko...
Na co dzień to podręczniki i zajęcia lekcyjne zapewniają uczniom dostęp do wiedzy i systematyczne jej gromadzenie. Błędem jednak byłoby ominięcie spełniających podobną rolę i wspomagających proces nauczania działań polegających na kultywowaniu tradycji i czerpanie z doświadczeń minionych pokoleń. Taką okazję daje organizowana w szkole każdego roku impreza andrzejkowa. Ta, która odbyła się 29 listopada, z odpowiednio dużym wyprzedzeniem została zaplanowana przez Samorząd Uczniowski i opiekującą się nim panią Ewę Dzilińską. Bo też inicjatywa o charakterze ogólnoszkolnym wymaga czasu i zaangażowania. Kolejne propozycje i późniejsza ich realizacja dowiodły kreatywności dzieci, umiejętności współdziałania i zdolności integrowania się w zespole. Uczniom zaproponowano uwiecznione obyczajem wróżby i przepowiednie, gry i zabawy – w temacie i formie znane już starszym, młodsi mieli dopiero okazję ich doświadczyć. Możliwości poznania tego, co zaplanował los, nie odmówili sobie także nauczyciele. Oczywiście wszystko z przymrużeniem oka, w atmosferze dobrej zabawy, choć nie bez elementów refleksji i dydaktyzmu, czego potwierdzenie stanowi stara prawda: „Zabawa jest nauką, nauka zabawą. Im więcej zabawy, tym więcej nauki”.
Dzień dla bezpieczeństwa
„Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” - to hasło patronowało działaniom mającym miejsce w Szkole Podstawowej w Szydłowie, których uczestnikami i odbiorcami byli uczniowie klas IV – VII naszej szkoły. Złożyły się na nie: prezentacja i omówienie filmu przedstawiającego różne typy zagrożeń czyhających na dzieci i młodzież, pokonywanie toru rowerowego, przedstawienie zasad pierwszej pomocy i spotkanie z kierowcą rajdowym. Szerokie spektrum oddziaływań miało podtrzymać niesłabnące zainteresowanie uczestników, a w efekcie skutkować zdobyciem wiedzy i umiejętności umożliwiających zapewnienie bezpieczeństwa sobie i innym. Wydaje się, że cel został osiągnięty i potwierdzą to praktyczne decyzje podejmowane na co dzień. Zapewne łatwiejsze także dzięki wyposażeniu każdego ucznia w zestawy BRD.
Narodowe Święto Niepodległości
Wzrastający w szacunku dla historii i narodowych bohaterów uczniowie z naszej szkoły potrafią na co dzień określić swe autorytety i sprecyzować ideały. Ale najlepszą okazją do prezentacji życiowych zasad i systemu wartości stanowią publiczne okolicznościowe występy. Takie jak ten z okazji Narodowego Święta Niepodległości, mający postać przekrojowej lekcji historii przygotowanej przez panią Joannę Oleksiak oraz uczniów klas VI i VII. Poetycki spacer po decydujących o historii kraju wydarzeniach, prozatorskie opowieści o bohaterach tamtych dni okraszone żołnierskim pieśniami, stanowiły swoistą retrospektywę, przenoszącą widzów w odległe czasy. Kiedy zabrzmiały słowa pieśni „To, co ważne, blisko masz”, „Matczyne ręce” i „Przybyli ułani pod okienko”, publika odniosła wrażenie, że to nie szkolne dzieci, a oddział żołnierzy wita ich ze sceny.Nie zabrakło także odniesień do współczesności, ze szczególnym naciskiem na pojęcie patriotyzmu czasów pokoju. Głęboko w pamięć zapadły słowa wiersza: „Lecz jakimkolwiek iść będę szlakiem, zawsze zostanę dobrym Polakiem”.
Śniadanie Daje Moc!
Śniadaniowa Misja” w Szkole Podstawowej w Dębsku
Fakt to powszechnie znany, że śniadanie uznawane jest za najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Dla nadania mu odpowiedniej rangi, od siedmiu lat 8 listopada obchodzony jest Dzień Śniadanie Daje Moc, w którym niezmiennie uczestniczą uczniowie dębskiej placówki. Początkowo tylko najmłodsi z klas 0 – III, później wszyscy społem.
To misja, której pożytków nie sposób przecenić. Bo przecież daje sposobność przekazania teorii 12 zasad zdrowego odżywiania, roli prawidłowego żywienia i natychmiastowego przekucia ich w praktyczne działanie. Do tego umiejętność planowania, współdziałania, pracy w grupie, posługiwania się sprzętem gospodarstwa domowego, zachowania zasad bhp, kultury przygotowania i spożywania posiłków. O przyjemności z każdej z tych czynności płynących nie wspominając! A wszystko to wynik wzorcowej współpracy dowodzącej akcją pani Renaty Zawieruchy, wychowawców i rodziców uczniów. Efekty dzialań pozwalają mniemać, że niewiele ich dzieli od udziału w programie „Masterchef Junior”.
Dzień Edukacji Narodowej
Gdy uczeń osiąga coś dzięki nauczycielowi, nauczyciel również czegoś się uczy.
(P. Coelho)Prawda to nie wszystkim znana, że uczeń i nauczyciel to doskonali partnerzy na co dzień i od święta. A jednak! Udowodnili to uczniowie uczestniczący w uroczystej akademii z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Nie mogło być inaczej, skoro ze szkolnej sceny płynęły słowa traktujące o wszechobecnym zmaganiu się z wdrażaniem reformy, realizowaniu jeszcze gorących programów, stosach dokumentacji, awansach zawodowych, o codziennych żmudnych obowiązkach nie wspominając. Do tego „kursy, rady i szkolenia, a w soboty już od świtu, zaglądanie do zeszytów”. Za motto występu można zatem uznać słowa: „No i tak nasze szkolne życie się toczy, czasem szare, czasem kolorowe”, jednak dni jak ten sprawiają, że na każdej twarzy gości uśmiech, a sens pracy staje się oczywisty. Podziękowania skierowano także do pracowników administracji i obsługi, doceniając ich trud włożony w działania na rzecz zapewnienia właściwego funkcjonowania szkoły.
Punktem kulminacyjnym programu był element o tyle nowatorski, co ważki, bo zapoczątkowujący nową szkolną tradycję, symbol wdzięczności uczniów – ogromny tort dedykowany wszystkim solenizantom.
Akademia, przygotowana przez Samorząd Uczniowski pod kierunkiem pani Ewy Dzilińskiej, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem publiki, wyrażonym rzęsistymi brawami. Słowa uznania padły też z ust Pani dyrektor Danuty Gumiennej, która nie omieszkała nagrodzić w wymierny sposób wyróżniających się nauczycieli i pracowników.
Święto Ziemniaka
Uczy i wychowuje, także poprzez kultywowaniu idei wolontariatu,nigdy nie przechodząc obojętnie obok tych, którym los nie sprzyja. Tym razem nasza szkoła pochyliła się nad losem pięcioletniej Mai, uroczej dziewczynki z ciężkimi i licznymi problemami zdrowotnymi. Złożona wada serca pod postacią atrezji zastawki tętnicy płucnej z ubytkiem przegrody międzykomorowej i międzyprzedsionkowej, ze skorygowanym przełożeniem wielkich pni tętniczych, do tego odwrotne ułożenie narządów wewnętrznych, sinica i serduszko po prawej stronie wymagaja natychmiastowego leczenia. Leczenia, którego koszt w wysokości 155 tys.zł, w całości muszą pokryć rodzice. Dlatego Samorząd Uczniowski pod kierunkiem pani Ewy Dzilińskiej zorganizował zbiórkę pieniędzy i maskotek na charytatywną licytację, zaś jak zwykle ofiarne panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Ale Babki” tej inicjatywie podporządkowały tegoroczne obchody Święta Ziemniaka. Uczestniczyli w niej dyrektor szkoły Pani Danuta Gumienna i przedstawiciele Rady Pedagogicznej, Sekretarz Gminy Pani Katarzyna Opasińska, uczniowie i ich rodziny oraz członkowie lokalnej społeczności. Bohaterka dnia i jej rodzina nie kryli wzruszenia wywołanego płynącym do nich strumieniem dobra i pozytywnej energii. Zebrana kwota przybliżyła Maję do upragnionego celu, choć droga jeszcze daleka. Każdy ofiarowany grosik może ocalić jej życie, bo chociaż nie jesteśmy w stanie uratować całego świata, możemy uratować świat małej dziewczynki.
Witamy w naszej szkole!
„Mało nas, mało nas do pieczenia chleba” - chciałoby się przytoczyć słowa powszechnie znanej piosenki i pójść śladem zawartych w jej tekście wskazówek.
W naszej placówce gwarno i wesoło, a w każdym roku przyjmujemy do własnego grona kolejną gromadkę. Obecna to podopieczni pani Joanny Oleksiak, ubiegający się o włączenie w szeregi społeczności szkolnej. A że zadanie to niełatwe, przekonali się wielokrotnie. Starsi uczniowie zastawili na nich sidła zagadek i pułapki sprawdzianów. Ale cóż to dla takich zuchów! Z łatwością przeszli wszelkie próby, na koniec podsumowując je zgrabnie recytowanymi rymowankami i z werwą odśpiewanymi zwrotkami.
Nikt nie zaprzeczy, że bohaterowie tego dnia popisowo zdali egzamin i zasłużyli na przyjęcie z rąk pani Dyrektor, na drodze pasowania, dumnego miana ucznia. Ich walory docenili zgromadzeni na widowni goście, co wyraziły rzęsiste brawa, pełne sympatii uśmiechy i liczne prezenty ufundowane przez Wójta Gminy Szydłowo pana Wiesława Boczkowskiego, rodziców i dyrekcję WORD w Ciechanowie. Nikt zatem nie zaprzeczy, że wesołe jest życie … pierwszaka. Pomijając to, że w kolejnych latach jest tylko lepiej!
Tak spędzaliśmy Dzień Chłopaka
Jak co roku, święto przedstawicieli płci niesłusznie określanej mianem brzydszej, obchodzono z należyty uszanowaniem.
Starsi uczniowie, w liczbie 29, w stolicy Warmii dali upust zalegającym w nich pokładom energii i ekscytacjom na kręgielni, w Parku Trampolin i w Aquaparku. Po kilkugodzinnych szaleństwach w wodzie, przyszedł czas na wysuszenie i ochłonięcie z emocji. Gdzie, jak nie na olsztyńskiej starówce, jest ku temu najlepsza okazja? Zmierzchało już, gdy pełni wrażeń wsiadali do autokaru, mającego zawieść ich do domu.
Czy w tym czasie ich młodsi koledzy umierali z nudów, a może dowodzili swej wiedzy, pisząc kolejne sprawdziany i klasówki? Nic bardziej mylącego! Bawili się bliżej, w mławskim Motylkowie, ale wcale nie gorzej. Dzieci z punktu przedszkolnego, grupa „O” i uczniowie z klas I– III posmakowały wszystkich atrakcji sali zabaw. Wyhasały się na zjeżdżalniach, i w „małpim gaju”, grały w cymbergaja i puszczały mydlane bańki. Poczuły się jak wśród obcych, gdy z pomalowanymi buziami udały się na poszukiwanie kolegów. Gdy okazało się to niełatwym zadaniem, śmiechu było co niemiara.
Po pełnym wrażeń dniu wszyscy uczniowie szczęśliwie wrócili do swoich rodzin. Gdy znowu spotkali się w szkolnych murach, emocje jeszcze wrzały, a liczne słowa podziękowań płynęły do organizatorek wyjazdów, pań Ewy Dzilińskiej i Katarzyny Meredyk.
Archiwum Aktualności